Generalnie turniej jako turniej - bardzo przyjemny. Dobra sala, sedesy wyżej niz wysokości kostek (jak rok temu było
), toster, czajnik. Nawet ten hostel za 45zl nie był taki tragiczny bo szło wygodnie nocować i wziąśc prysznic
.
Sam ze swojego wyniku jestem umiarkowanie zadowolony - cel minimum na turniej wykonałem. Cel optimum mógł być w zasięgu ręki ale gre z Rickardem strasznie spaprałem jak już dawno mi się nie udało
. Ale po kolei.
Rozpiski:
pKrueger - megalith, feral, gorax, max skinwalkers +ua, celestal fulcrum, Lotf, 2x SStones + ua, 2x gallows groove
eKoza - gorax, stalker, max ravagers + chieftain, max skinwalkers +ua, max bloodpack, pendrake, 2x SStones +ua , 2x gallows groove
1 runda - Melfist ( eLich ) - biore pKruegera
Generalnie gra dość spokojnie się układała - w dużej mierze dzięki gorszemu ograniu Melfista i dziwnemu rozesłaniu oddziału Bane Knightow na lewą flanke daleko od strefy na środku stołu. Pierwsza tura bieganko, druga Tura rzut DJem w kurczaka, teleport LotFa do DJ, bile'a, gormana' eLicha - w sumie zabilem tylko bile'a
, zabilem paru bane thralli, Melfist zagrał w swojej turze o tyle "dziwnie" ze DJ został zabijać Lotfa, BK wybiegły na lewo, Bane thralle w liczbie 5-6 do strefy. Kurczak poza strefą. Ja w trzeciej turze - wybijam strefe. Featem blokuje Bane knightow, megalithem zabijam kurczaka i znacznik
, punktuje ładnie dominujac. Melfist odpala feata czysci ferala, fulcruma. W strefie ustawia gormana, dja, tartarusa i bile'a. ja mam do dyspozycji goraxa, pKruegera oraz 3 skinwalkerow. Tornado wywala ustawionego ~cal w strefie DJa, a reszta jest czyszczona przez pozostałe modele
. - dominuje i koncze zwycięski
2 runda - Ice_t + eMadzia - vs eKoza
Generalnie ze skornem nie mam jak trenować na codzień i o ile turniejowo LMakede, Hexerisa mam w miare obcykanego o tyle eMakeda i molik zawsze sprawiają mi problemy. Tutaj zarówno niedość dobre ogranie vs Emakeda, jak i nieidealne ogranie(pozycjonowanie) eKozy skonczyly sie tym czym musiało - czyli CK przez molika. Choć trzeba przyznać że udało się to dopiero w ostatnim możliwym rzucie
3 runda - Gobos + eBaldur - vs eKoza
Gra mocno ustawiona od początku dzięki drugoturowej akcji Stalkera, który zabił lekko rannego ghetorixa i ferala ( oba z Rootsami ). Rzucałem na DMG ~9-10 jakoś. Potem jeszcze chory rzut na Fulcruma - i gobos był w bardzo złej sytuacji. Od tej pory zacząłem ciułać punkciki na fladze i blokować Gobosa. Pod koniec gry Gobos próbował CK które trafiało od 9tek, a zabijało od 13tek lub 14tek ( na 3kostkach ) - ale spudłował trafienie więc się skończyło rumakowanie
- wygrana przez scenariusz
4 runda - Toni Korlee pHAley + 2x Stormwall - vs pKrueger
W zasadzie przeciwnik sam oddał mi inicjatywe w grze grając w bardzo bzdurny sposób
- pierwsza tura lotf + tendrilsy wpadam w Stormwalla za nim stało b13tka i squire. Zabijam squire + 2 modele z b13tki. Druga tura - Journeyman podchodzi ~2-3 cale od Stormwalla
odbijam se blyskawice - trafia w journeymana i go smaże (jedną albo dwiema), oprócz tego smaże 3-4ATGM, a Fulcrum, Feral z primalem i 2-4Skinwalkerow dobija Stormwalla bez AS. W trzeciej - głaszczemy się - moj megalith i paru skinwalkerow vs stormwall. W czwartej turze rywalowi zostaiwam pHaley i 1 atgm - rywal poddaje gre ). Wygrana na scenariusz
--- reszte dopisze później
Ludzie twierdzący że orboros jest broken cierpią na chroniczny zanik zdrowego rozsądku ;)