Training Decade
Wczoraj rozmyślałem czy nie sprzedać mojego cygnaru (tak mam sporą armie cygnaru) bo i tak nigdy się mu nie poświęcę, gdyż uważam ze jeśli chce się być dobrym to trzeba się poświecić jednej frakcji a nie co tydzień coś innego, a Skorne mam tak ogromną armię (myślę że najwieksza w europie), iz mogę sobie pozwolić na najbardziej wymyślne rozpiski których nikt inny zdrowy by nie wypróbował. Aleeee... no właśnie wiem że sa warlocy którzy maja potencjał i ich żyłuję na maxa wymieniam jednego solosa i już staram się wycisnać maxymalną wiedzę na temat możliwości danej konfiguracji, ale za każdym razem stwierdzam ze to jeszcze mało przez co mogę wpadać w rutynę.
Dodam jeszcze że mało kiedy decyduje się na nowego locka nawet wewnątrz frakcji bo boję sie ze wczęsniejszych mam jeszcze za mało ogranch, (choć z drugiej strony mógłbym napisać poradnik how to play eMakeda & eHexeris)
Mam sporą część minionsów również (musiałbym dokupić warlocków i bestie) i spokojnie mógłbym pograć, stąd moje rozterki czy żyłować tylko kilku locków, tak zwany top czy warto np przez pół roku pograć inną frakcją żeby troszeczke spojrzeć na inne mozliwości i system jaki jest Warmachine, wielu ludzi myśli ze to to samo ale to całkiem 2 rózne kminy i całkowicie inaczej się je prowadzi, całkiem inaczej gra sie hordami w late game a całkiem inaczej w wmkę, inaczej gra sie lockami a inaczej casterami ale to temat na inną dyskusję i nie każdy widzi tą róznice pozatym że 'hordy są zajebiscie silne bo mogą transferować a bestie mogą namłodzić 20 furi i nic im nie ma".