WARMACHINA

Jak dla mnie to główną zaletą wmh jest gameplay i dobra logistyka więc na tym bym sie skupiał w Bolcie jaraja sie kolorem sznurówek ale co z tego jak mało sie gra. Tk to tylko reklama tego że coś się dzieje. W wh40k jest table top czyli min 3 kolory bo farby też są drogie.
Co do dropowania zróbmy INVITIONAL MASTER gdzie tylko top 40 może wziąść udział wtedy każdy napinator mimo pierwszej porażki będzie grać dalej aby móc grać w tym "elitarnym" gronie tak samo nowy który
będzie chciał dołączyć do tego grona. Tak samo nagrody skalujmy w dół bo po co komuś z top 3 modele do piątej armii skoro i tak dalej to tylko 1 człowiek jak Ci z dołu tabeli mają tylko jedna armie nie maja kasy
na farby itp.

Turnieje mogą być źródłem promowania systemu i wspierania ich w jakiś sposob, nie tylko wyłanianiem najlepszego.

Grałem mnóstwo gier parowych w WM&H - to był domyślny sposób gry mojej grupy domowej - i nie ma żadnego problemu z taką grą. Sprawienie, że armie sprzymierzone są neutralne wobec siebie (ani Friendly ani Enemy) i ograniczenie do jednego Feata na sojusz skutecznie limituje durne, przegięte komba. Wiem, że pewnie nie wszystkie, ale i tak jest nieźle Nie gorzej niż w zwykłej grze.

Dodatkowo sposób doboru matchupów (najpierw jedna para przeciwników dobiera listę z dwóch, potem druga para dobiera swoje listy widząc wcześniej wybrane. Na koniec sojusz wybiera kto będzie miał u nich Feat) zmniejsza wpływ złego match-upu na grę, bo drugi gracz może odpowiedzieć na listę wybraną przez pierwszego przeciwnika i tak samo można dopasować jeden z dwóch Featów gdy widzi się czym grają przeciwnicy.

Śmiga jak złoto

Co do mniejszego formatu to ciekawa może być informacja tutaj:



Tak jak z powyższą koncepcją pozostaje pytanie - jak sprawić by wszyscy chcieli w to grać (jak w różne formaty w innych systemach) a nie dzielić środowisko na 75-punktowców i resztę.

Cyel bardzo ciekawy link.
Spójny i oficjalny mały format - marzenie - tylko czemu tak późno?

Projekt może się okazać nierealny z uwagi na przyzwyczajenia wyrobione przez lata w środowisku. WFB w dobie 8 edycji, a później The 9th Age, wystarczyła jedna edycja bez małych formatów, aby środowisko zostało całkowicie pozbawione woli do ich reaktywowania i tworzenia zasad na małe formaty, co doprowadziło do całkowitego zamknięcie się we własnym gronie. W przypadku WMH nie było nawet tradycji grania na małe formaty w poprzednich edycjach.

Bez metody rozmnożenia "Cyelów" przez pączkowanie lub nagłego zarażenia jego chęciami i pomysłami rdzenia środowiska WMH - cienko to widzę ;P

Osobiście dostosowałbym Company of Iron (skoro już są oficjalne zasady) do WMH jako nowy format (z dostępem do casterów i cięższych bestii).

W poprzedniej edycji pamiętam turnieje na mniejsze punkty i to takie zwyczajne, dla wszystkich a nie tylko dla początkujących. W turniejuw Dragonie na 25pkt grałem np przeciwko Torresowi czy Faflowi a pod koniec mk2 był w Wawie master na 35pkt (Na Basenie Krótkim) gdzie grałem z Dziekanem, PoMkiem, Kondziorem (przypomnę, że ówczesnym standardem było 50pkt).

Coś się stało w międzyczasie, co wywołało wśród większości tę manię ciągłego grania na jedno kopyto w jeden format. Obwiniam WTC (tak jak ETC zabiło różnorodność WFB/9th Age)

Ja szerzej obwinia starość xD wygodniej się kmini jeden format

Bzdury opowiadacie o jakiś wymyślonych problemach. Będzie format na mniejsze punkty, który będzie działał -> będzie grany i przez "starych" też. Obecna sytuacja nie jest winą graczy tylko producenta, który chciał aby 75 było podstawowym i jedynym formatem.

Do tej pory w mk3 małego formatu nie ma. Od wejścia theme force to już w ogóle nie ma o czym gadać.

Encaitar +1

Kto chce niech gra na małe punkty. Ja nie mam z tym problemu, żeby grać ze świeżymi graczami na mniejsze punkty, albo by brać udział w turniejach w mniejszym formacie. Na codzień preferuje jednak 75p. Gra jest napisana i zoptymalizowana pod taki format.

Cyel, z WTC możesz mieć dużo racji

Sek w tym ze gdy probujesz zoorganizowac turniej na mniejsze punkty to frekwencja leci na leb, na szyje. A to jest nasza wina jako graczy, zwlaszcza ze jesli maestro ma racje ze jezdzimy glownie grac to powinnismy korzystac z kazdej okazji, a weterani nie powinni miec problemu tez zagrac na mniejsze punkty. Moje doswiadczenie jednak mowi cos innego

Yaro nie ma chętnych na taki turniej bo taki turniej ma słaby balans w rozgrywce. Sam wiesz ile radochy było swego czasu na battle boxach, ale musieliśmy sami wykombinować "format" i to zawsze ma ograniczone życie bo się nie rozwija. IMHO nie można winić graczy, że nie grają na małe punkty jak granie na małe punkty jest obarczone dużymi problemami. Będzie coś sensownego na mniejsze to będą chętni, zobaczysz. Bardzo by się to przydało dla wciągania nowych, ale i starym przyda się trochę urozmaicenia.

Niestety maszyna jest zoptymalizowana pod 75 pkt. Wiem bo gram frakcja która niestety cierpi najbardziej - 90% rozpisek musi zawierać 24 pkt supportu, 99% 9 pkt supportu.
Lubię mniejsze formaty, dopóki na trafiam na Rhana

I wpadamy ciagle w ten sam problem - nie gramy malych punktow bo gra nie zbalansowana. A moze zamiast skreslac to moze po prostu lyknac to iz balans moze idealny nie jest ale dalej mozna grac i po prostu zagrac?

Przyszłość WM&H w PL:
Chcemy nowych ludzi, by "grali w grę" > nowi zaczną od małych punktów, bo w PL trudno kupić od zera 75 (koszt i dostępność modeli) > na małe jednak nie pogramy, bo "gra jest niezbalansowana".