Tzn mi sie wydaje ze probujemy troche rozwiazac problem, ktory nie do konca jest od nas zbytnio zalezny (troche tak, ale jednak docelowo to srednio).
Czy srodowisko WMH jako tako jest chore ? IMHO nie, moze troche przyzwyczajone do grania "najlepiej jak sie da" (stad 75 format, mapki WTC, zegary szachowe etc). Natomiast nie oklamujmy sie Warmachina jako gra jest budowana bardzo "kompetetywnie".
Jest kilka "faktow" ktore skladaja sie na te gre od zawsze i wg mnie czesc jest niezmienialna prawie wcale.
1. Zlozonosc zasadowa - tutaj jak jest, tak jest, ja sam tlumaczac kilka razy w zyciu zasady graczom myslalem od czego zaczac i nigdy nie czulem sie ze zaczalem dobrze
2. Ilosc dostepnych opcji w grze. Chocbysmy najlepiej chcieli, mieli najszczersze intencje to nowego gracza przygotowac by umial isc w swiat na turniej jest trudno. Prawie zadne lokalne srodowisko nie zapewni kompletu opcji ktoer gracz spotkac moze na stole. Malo tego gracze graja "dosc roznorodnie" (inaczej gra sie ten sam pairing z Heru, inaczej z Musza, a inaczej z Tutajem - kwestia charakteru graczy). Wiec niestety pierwsze pol roku _minimum_ gracze placa frycowe przegrywajac z kretesem z "topem" - za duzo tego, za bardz oinaczej mozna to samo zagrac.
3. Dostepnosc modeli - tutaj jest do dupy. Malo ktory lokalny sklep oferuje modele, a na dodatek prawie zadne srodowisko nie dysponuje duza iloscia nowicjuszy ktorzy chca w to pograc
I te trzy powyzsze uwazam za "niezmienialne". Bo sa niezalezne od srodowiska.
Uwazam ze sa dwa aspekty ktore jako srodowisko moglibysmy poprawiac, i odkad prowadze turnieje lokalne sam je bardziej dostrzegam (spadly mi klapki, zwiekszylem prog empatii, albo sie zestarzalem ?:( )
4. Formaty turniejowe + podejscie do nowych graczy - nasze kompetetywne podejscie w polaczeniu z 75pts formatem zawsze powoduje ze 1szy turniej dla gracza jest ciezki. Osobiscie lekarstwo widze jedno - okresowo robic turniej na inny format i przemoc sie zagrac "dla nowych". Oraz druga rzecz ktora kiedys Wojtek praktykowal, to "dwuformatowosc" lokala, ze jesli masz gracza o mniejszym komforcie na 75pts, to moze zlozyc liste na mniejsze pkt (kazdy musi ja miec na turnieju) i zagracie wowczas na mniejsze punkty). Jestesmy inteligentni i latwo wylapiemy jak jakis stary list bedzie chcial "wykorzystac" ze w formacie mniejszym (typu brawl, 35pts, 50pts) idzie zlozyc cos "gietego", to mozna go zastopowac proszac o zdrowy rozsadek
5. Pomalowanie armi - nic nas nie usprawiedliwia, jestesmy leniwi jak cholera, i tylko od nas samych zalezy czy trudna turniejowo gra, o wysokim progu wejscia w system (bo gracz musi byc cierpliwy, miec leb, i samozaparcie), bedzie chociaz zachecala estetyka stolu. Tylko my na to mamy wplyw.
Podsumowujac: uwazam ze to co mozemy zrobic to zadabac o wlasne armie, wyjac kij z dupy grajac z mlodym narybkiem i grajac bardziej "friendly", i na koncu - byc otwartym na _od czasu do czasu_ inne formaty niz 75pts.
Natomiast nadal mamy inne s ystemy o : lepiej wykonanych modelach (gry GW), dluszej historii (gry GW) , wiec wiekszej bazie graczy. I nic na to juz nie poradzimy.