X-wing to zupelnie inna gra. Tam funkcjonuje jeden tylko format punktowy. Do tego tam wystarczy kupic 3 statki za cene startowego boxa i mozna cieszyc sie pelna jej funkcjonalnoscia. Wydaje mi sie, ze formatem docelowym Warmaszyny nie sa 3 statki.
Uwazam, ze proces rozbudowywania srodowiska warmaszynowego trzeba podzielic na zachecenie ludzi z zewnatrz i na pozniejsze ich utrzymanie w systemie, by sie nie zrazili jak czesc osob wypowiadajacych sie w tym temacie, albo by nie utkneli we wlasnym sosie grajac w kolko na 0 punktow (chyba, ze taka bedzie ich wola, wiadomo).
Od zachecenia nowych graczy najwiecej zalezy. Warmaszyna ma kilka problemow. Miedzy innymi ogromnym mankamentem jest to, ze jest praktycznie nieobecna w sklepach figurkowych. W Warszawie nie ma ani jednego sklepu (poza nieszczesnym P...) wspierajacego ten system i to trudno jest przeskoczyc. Figurki pojawia sie w sklepach jesli beda nowi gracze chcacy je kupic, nie na odwrot. Krissos wspomnial o sklepie w Trojmiescie, ktory prawie splajtowal przez maszyne, podobna sytuacja miala miejsce w Bydgoszczy. Odrebnym problemem jest niestety beznadziejna dystrybucja PP. Nikt nie chce miec tony figurek na stanie po to, by zbieraly kurz.
Dotrzec do nowych graczy trzeba inaczej, np. organizujac pokazy na konwentach, czy organizujac turnieje rownolegle z innymi systemami
A co, niech widza, ze jestesmy! Ile razy juz slyszalem zdziwienie, ze warmaszyna jeszcze zyje. Nas po prostu nigdzie nie ma. FPA byloby wskazane na takich eventach organizowanych wspolnie
Tutaj dobrze bedzie organizowac spotkania na Battle boxy (czy 0 punktow po prostu),o ktorych duzo mowil Mucha. Moze bez featow? Wtedy te osoby zachecone prezentacja na konwencie beda mogly przyjsc ze swiezo zakupionymi figurkami i wziac udzial w takim evencie. Jednoczesnie trzeba bedzie zachecac tych graczy do stopniowego przerzucanie sie na wyzsze punkty, np. pokazujac gdzies obok bitwe na duzy format z ladnymi modelami i (no niestety
) ladnymi terenami 3D, nie ma co ukrywac, tak jak praktyczne sa tereny 2D, tak chujowo wygladaja
Bardzo podobal mi sie pomysl Cyela na organizowanie 2 rownoleglych turniejow na dwa rozne formaty punktowe. Niestety po pewnym czasie przychodzilo za malo osob i organizowany byl jeden turniej z 2 formatami punktowymi w zaleznosci od gracza. Moze brakowalo tego uproszczonego formatu bedacego pomostem pomiedzy graczami nowymi a tymi juz zaawansowanymi? W kazdym razie mam wrazenie, ze gracze grajacy na male punkty w sporej czesci zamkneli sie we wlasnym sosie i niewiele osob przeszlo na 75.
Nastepnym krokiem, dla graczy poczatkujacych (ale juz nie zielonych), moze byc organizowanie turniejow/gier na format okrojony, np. ten zaproponowany przez Maestra.
Nie ma co sie oszukiwac - maszyna to gra, w ktora trzeba zainwestowac duzo wiecej czasu i energii, by czerpac z niej przyjemnosc. Jestem przeciwny ogolnemu uproszczaniu zasad, bo to jest cos co Warmaszyne wyroznia na tle innych bitewniakow - mnogosc interakcji, zauwazalnie wieksza kontrola nad losowoscia i dynamiczne rozgrywki. Jesli komus sie to nie podoba, to moze po prostu oczekuje od gry czegos innego. Inna kwestia jest to, ze z czasem dobrze bedzie przeprowadzic kolejny reset zasad i wszystko ponownie ujednolicic i stworzyc MK3,5.
Wydaje mi sie, ze dobrym pomyslem jest skonstruowanie formatu przyjaznego poczatkujacym, gdzie jest po prostu
mniej modeli na stole, przez co jednoczesnie zapamietac trzeba mniejsza ilosc zasad i interakcji. To jest najwieksza bolaczka bitew na 75p. Mmnogosc zasad i interakcji miedzy modelami jest czyms, co skutecznie zniecheca do grania od razu na wieksze punkty. Nie ingerowalbym jednak w zasady samej gry, jak usuwanie CK jako jednego z warunkow zwyciestwa. Nie ma co uczyc zlych nawykow, bo potem ci gracze chcac sie przerzucic na wieksze punkty znowu spotkaja sie z bariera, ktora bedzie wg nich nie do pokonania. Gry na 75p wymagaja tez duzej ilosci modeli, ktorej na poczatku sie po prostu nie ma.
Sporo zalezy od graczy z duzym stazem, by chcieli grac na mniejsze punkty i poswiecic swoj czas na nauke innych. Powinien to byc format atrakcyjny zarowno dla poczatkujacych, jak i dla weteranow. Nie spotykajac sie gdzies posrodku zniechecimy jedna z grup i nic z tego nie wyjdzie.