WARMACHINA

Czas szybko zweryfikował wybory i tak to, co po wyjściu mk3 wydawało się fajne, teraz rzadko gości na stołach.
Mi też wydawało się, że spriggan będzie taki fajny...
Na chwilę obecną dla mnie jugger nie ma praktycznie konkurencji, ale nie chcę o tym mówić głośno, bo nadejdzie nowa errata...

No juger przy khadorskich opcjach przyspieszania ciezko by mial konkurencje:) sam z siebie ma staty jacka z chorem za wiele wiecej punktow:)

Cześć mam pytanie o box starter do mk3.
Czy da się go fajnie rozszerzyć i sensownie pograć nie zmieniając żadnego modelu?

Chodzi mi głownie o Decimatora, Jugger + ten caster chyba się lubią.

z juggerem to wszyscy sie lubią xD decimator mnie nie zachwycal jak grałem, stawał w strefie najczesciej ze swoim armem 20 i straszyl pukawka, caster wydaje sie byc przyjemny

a co za niego by fajnie pasowało? z tego co widze kosztuje 16 pkt - jak na Khador to chyba bardzo dużo

deska kosztuje juz 14 punktow, nie zapomnij o erracie

Destroyer tak, ale w nowym starterze nie ma destroyera.

Mz. caster jest ok tylko dosyc przewidywalny. Osobiście kupiłem starter dla rulebooka i drugiego juggera. Decimator od razu stracił nogi na rzecz karcheva. Rat4, spd4, range10, melee pow17 za 16p.? Nie dziękuję, wolę rzucić buffy na co innego.

Co do juggera to owszem super staty/koszt ale jeśli nie gra się spamem to w tym systemie liczą się nie suche staty ale jak jack wpływa na grę. Parę razy w mkiii widziałem jak jugger zabił innego heavy. Szał po prostu. Ciezki jack zabija ciężkiego jacka. Nieslychane. Ale czy był "gamechanging" albo robił to w każdej grze? Niespecjalnie. Nie pomoga też na typowe problemy khadoru typu mobilność (również Kozlov tu nie pomaga 6 speeda to nadal nie rewelacja biorac pod uwage ze to raz na gre). Po paru grach wolałem ciekawsze jacki więc wylądował na półce i tak patrząc po turniejach stołów on nie zalewa więc chyba jak zwykle forumowa fama nie idzie w parze z praktyką.

Żeby nie było - jugger to dobry jack ale nie oczywisty wybór. Np. do vlada1 mz. lepiej wychodzi niż kawaleria i robi alfa striki wiec zamierzam go wystawiać z tym casterem. U harkevicha pewnie też dobry bo ma szanse przyjąć coś na klatę i nie zginąć.

Czyli khadorowy starter niekoniecznie jest dobrą bazą na początek. Tak pół na pół - jak konkretnie są komuś potrzebne te modele to tak, ale równie dobrze może skończyć na półce.

No to odpowiem teraz ja:
- juggernaut jest ok,
- caster jest średni(chociaż wg mnie doskonały na początek ,do nauki zasad, feat nie jest za mocny, za to ma dobrą spell listę, sam znowu moje zdanie może zasadzić ck nie gorzej od buchera1/2),
-a co do decimatora to polecam go zmagnesować i po dokupieniu zestawu z jack'ami na podwoziu juggernat'a można wymieniać rączki( wtedy można mieć np. 2xjuggernaut +maruder/destroyer i to już może być nie złą batelgrupą pod Kozlovem).

Starter jest solidny.
Caster nie jest topowy, ale bardzo solidny i prosty do gry. Dobre buffy - Steady i Pathfinder na całej BG to złoto, Fury na np. Uhlanach robi cuda, Feat +2 SPD na całej armii pozwala na naprawdę wiele. Może nie alpha strike'i, bo SPD 6 na jackach to u innych standard, ale piechota ze SPD 8 zamiast 6 to duża różnica.
Juggernaut w Mk3 dostał 3 zmiany (MAT 7, 1" cal na broniach i 12 pkt.) które zrobiły z niego najskuteczniejszego chłopca do brudnej roboty. PS19 bez żadnych buffów działa pięknie, jak chcesz czysty wygar to 2x Juggy robi dużo więcej DMG niż np. dwa razy droższy Behemoth za 25pkt.
A Decimator ma spoko działko, ale potrzebuje sporo Foca, żeby skutecznie działał i się spłacał. No i piła ze sustained attack, PS niestety obniżony do 17, ale rozwiązuje problem bicia np. po circlowych wilkach.

Decimator jeśli już to tylko pod Malakova,bo przyspiesza,poprawia pow do 19 z sustainem i jest foc dla niego

Tylko pod co budujecie tego Kozlova? Bo fakt fajną ma spell liste. Ale ani to jakiś mega damage dealer, ten feat bardzo średni mi się wydaje. Ani jakoś mocno defensywny, choć chosen ground naprawde by się przydał jeszcze na paru casterach . W zasadzie trochę boostuje dmg, trochę przyspiesza i bardzo trochę arm. A jak to mówią kto jest do wszystkiego, ten jest do niczego .

Kluczowym unitem jest dla mnie albo MoW żeby dostać unyelding i tactical albo kawaleria żeby dostać +2 spd pod alphastrike. Daje też pathfindera, spd i trochę odporności jackom.

Ogólnie wielkiej filozofii niestety nie ma ale trzeba się cieszyć nawet z samej z furii bo wbrew pozorom nasza "super wymiatająca w melee frakcja" ma spory problem z powerem. Większość użytecznych jackow ma albo pow16 albo problem z dotarciem do walki w całości (spd4) albo zdąży co najwyżej postrzelac (behe). Nie mamy supportu dla jacków. Nie mamy za bardzo weaponmasterów (reaverzy padają jak muchy) a piechta ogólnie dostała po tyłku. Ja obecnie unikam casterów nie mających takiego buffa do damagu co turę.

Największą pułapką w graniu Kozlovem jest użycie feata w drugiej turze i bieg całą armią, żeby połapać unyieldingi. To nie działa, bo w następnej cała armia wali po naszej i jest po kokosach. Ale Uhlani z Fury pod Featem składają jacki jak domki z kart

wystawiał ktoś z Was Markova pod uhlanów, jest w ogóle sens?