WARMACHINA

Jasne, Tylko rozumiem że przy tej ilości ludkow trudno wszystkie dobrze zaprojektować. Nigdy nie będzie idealnie.

No tak, ale to co były grywalne i nie miały nic złego w żadna stronę nie trzeba zmieniać, te najlepsze wystarczy podrożeć. Z tymi najgorszymi był problem, chodzi o to ze PP powinno spróbować skupić sie na najgorszych modelach.

Skoro PP usprawiedliwiało nową edycję mówiąc, że gra za bardzo się rozrosła, jacki dalej są za słabe, że jest za dużo zasad przypisanych do każdego modelu i że trzeba poprawić balans bo niektóre modele odstają od innych i nie są grane, to trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać - PP skopało sprawę.

Zasad na modelach jest tyle ile było, a czasem nawet więcej. Do tego jeszcze bardziej zwiększyła się liczba ikonek, chyba po to żeby nowi gracze tym bardziej nie wiedzieli co one oznaczają. Do tego dziwne decyzje w sprawie zasad ogólnych - nie można szarżować na własne modele, ale strzelanie do nich i slamowanie? No problem. Gdzie tu logika? Jedyne realne uproszczenie jakie wprowadzili to mierzenie w dowolnym momencie, trochę mało biorąc pod uwagę, że gra miała się zrobić bardziej noob-friendly.

Jacki się poprawiły, jest więcej focusa i ogólnie wszystko byłoby super gdyby nie jeden "mały" szczegół. Ktoś stwierdził sobie, że samo poprawienie jacków to za mało, trzeba jeszcze pognębić piechotę, tak żeby jacki nie były wobec niej równorzędne tyko lepsze. Koronnym przykładem tej filozofii przy projektowaniu MKIII są Boomhowlerzy - wcześniej byli dobrzy w jednej rzeczy - nie umieraniu. Trzymali strefy, wiązali przeciwnika ale sami prawie niczego nie byli w stanie zabić. Jaką rolę maję niby pełnić teraz? Giną tak łatwo jak każda inna piechota, dalej nie umieją się bić, a ich koszt właściwie się nie zmienił. Przykładów jest więcej - po co nerfić Kayazów, którzy już i tak byli niszowym wyborem? Po co Ogrunom assault i tough skoro ich problemem jest śmiesznie niski damage output w stosunku do wysokiej ceny? Ile lat musi minąć zanim ktoś z projektantów zda sobie sprawę, że lekarstwem na problemy Hammerfalli (którzy są oddziałem ze speedem 4 i zasięgiem 10) nie jest Double Time, który pozbawia ten oddział jego jedynej zalety jaką jest wysoki armor?

To są oczywiste rzeczy i po prostu nie kupuję usprawiedliwienia, że "przy tej ilości ludków trudno wszystko zaprojektować". Jak to ludzie w takich dyskusjach uwielbiają wspominać - PP nie jest instytucją charytatywną. Racja, skoro biorą od nas pieniądze, to tym bardziej powinniśmy oczekiwać od nich profesjonalnego podejścia do tworzenia zasad. Jak dla mnie trudno jest się oprzeć wrażeniu, że w projektowaniu nowej edycji nie brała ani jedna osoba, która rozumiałaby tę grę na takim poziomie, na jakim rozumieją ją gracze z topu sceny turniejowej. Tacy, którzy rozumieją dlaczego jeden model jest dobry, a inny zły. Jakie zdolności są cenne a jakie są zwykłym zapychaczem. Wygląda to tak, jakby zadanie napisania nowej edycji powierzono grupce ludzi, która w maszynkę gra może raz na miesiąc i tylko w swoim małym gronie. To by tłumaczyło liczne gafy z Insiderów w stylu "zabraliśmy bonus do trafienia od Chóru ale podwyższyliśmy w zamian MAT jacków" albo "Synergia daje teraz maksymalnie +3 ale obniżyliśmy koszt jej rzucenia do 2 focusów".

Ogólnie jestem bardzo zawiedziony nową edycją. Czy da się grać? Oczywiście, że się da. Tyle, że jeden z głównych celów nowej edycji, czyli poprawa balansu wewnętrznego frakcji nie został osiągnięty. Pula sensownych modeli do gry turniejowej została mniej więcej taka sama, może nawet nieco się zmniejszyła. Jedyne co się zmieniło to zamiana miejscami niektórych dobrych rzeczy ze słabymi. Nie tego oczekiwaliśmy.

Spoko. Chętnie uzupełnię kolekcję o niektóre ludki
Dodam jeszcze ze nie widziałem systemu gdzie przy zmianie edycji gracze byliby zadowoleni. Był nawet taki co chciał w 7 ed WFB ugrywalniac absurdanie silne demony.. Zamiast marudzic, zamówiłem już bloody bradigana, Bruna z lugiem i te elfiatko z wielkim pytongiem. Nie mogę się doczekać grania.

Ja tam bajecznie cieszę się że wszystkie pirate boat'owe buffy dotyczą teraz PG . Może w survivability nie ma co pakować ale Rockbottom + hawk i jest nieźle.

Dla mnie faworytem piechoty w tej edycji będą PG, chociaż idrianie i trencherzy też kuszą :3

Krasie są dla mnie małym rozczarowaniem - poza kurczakami mają stosunkowo mało do zaoferowania, a i te wydają mi się lekko przereklamowane.

A co sie zmienilo z PG?

Zdawało mi się że dotychczas nie cobowali się z Rockbottomem ale może jestem ciapa, nie grałem boat'em, wiec może źle pamiętam

no i fajnie że uprościli wordingi, wszystko jest sea dog ( gobbery, sea dogi, PG, mutineers) i chyba wszystkie skille działają na "sea dog" ( oprócz walls'a , oczywiście)

Jedyny bonus dla Pirate Boat(który umknął mi przy pierwszym czytaniu pdfa z kartami) jest taki, że Press Gangerzy mogą teraz dorabiać innych Press Gangerów, a nie tylko Sea Dogsów. W tym również do własnego oddziału. W teorii brzmi to ekstra, pytanie ile piechoty będzie na stołach, żeby dało się z tego skorzystać.
W każdym razie wydaje mi się, że era Press Gangerów pod Durgenem być może jeszcze się nie skończyła

Czy mógłby mi ktos poproszę wyłożyć jak krowie na rowie jak działa strzelanie commodorem? I czy podlega premiom od dougala?
Bo ni cholery nie czaje zapisu.... No i jeszcze w mkII słyszałem o interakcji z freebooterem robiącym two handel throwa commodorem, ale nie mam pojecia jak to działa(ło)...

Dhanded throw freebooterem pozwalał zyskac kilka '' zasięgu przy strzale. Commodore nie mógł być przewrócony i w zasadzie był tylko czyms w rodzaju objectiva, z ktorego ataki przeprowadzala zaloga.
Doughal jak najbardziej działa.Czy d-handed throw bedzie nadal stosowany - zobaczymy, nie ma jeszcze pełnego rulesetu.

Pozdrawiam

Dzieki za odp. Martwil mnie zapis odnośnie *fire , ale notka o no-knockdown póki co w krajowych kartach zostala

raczej nie bedzie stosowany - w MK2 artyleria mogla albo isc albo strzelac. obecnie moze robic obie rzeczy wiec nie ma potrzeby rzucac commodorem

http://www.ghost-dice.com/mk3-mercenaries/

w zasadzie zgadzam się z typem, chociaż galleon pod fioną i Wrongeye w praktycznie każdej rozpie to nie byłby mój wybór, zdecydowanie

Gość jeszcze się łudzi, że Earthbreaker jest grywalny. Urocze :3

Tez uwazam ze EB spokojnie znajdzie swoja nisze. Powiadasz, ze bez OP Thora nie ogarniesz?