WARMACHINA

Hej jak to jest z aerografami, potrzebne są dwa (do malowania szczególików i dużych powierzchni) czy wystarczą dwie dysze i w jakich rozmiarach?

Wystarczy jeden, z jedną dyszą 0,2, kompresor, trochę wprawy i kilka dupereli, które pomogą Ci w malowaniu.

No tak, jednak malowanie jakiegoś paska będzie się różniło od malowania powierzchni jacków/kolosów

Koza, czemu wszystkie Twoje podpisy są o mnie

Aero jednakowoż wszystkiego nie załatwisz, z pędzlem całkowicie rozbratać się nie da
Niemniej od tego spustem regulujesz przepływ farby, żeby móc malować różne wielkościowo powierzchnie.
Bo są najlepsze

Witam ponownie,
udało się Państwu rozwiązać mój wcześniejszy problem z kompresorem więc może z aerografem też da radę.
Mam aerograf TG 180K w zestawie z trzema dyszami. Na początku malowało się całkiem nieźle, ale potem farba pojawiała się na wystającej części iglicy, ale nie chciała lecieć na model: przy połowie spustu nie działo się nic, przy spuście przesuniętym na maska coś czasem wylatywało a czasem nie. Stwierdziłem że może coś się zatkało na dobre i zmieniłem dyszę z 0,2 na 0,3. Pomalowałem w sumie ze dwa razy po 30 minut i to samo. Dzisiaj zmieniłem dyszę i iglicę na 0,5 mm i natychmiast farba nie chce lecieć, albo wylatuje nagle, albo w ogóle pomimo spustu na maksa.
Nie mam najmniejszego pojęcia o co może chodzić i prosiłbym o pomoc, bo może aerograf jest do niczego, choć stawiałbym na właściciela.

Używane farby to wyłącznie vallejo game air nie rozcieńczane niczym.
Pomiędzy każdą zmianą farby aerograf przepsikiwany był zmywaczem do aerografów Tamiya.
Na koniec każdego malowania cały aerograf był rozkładany na części i czyszczony.
Zmiany ciśnienia nie wpływają na wylot farby z aerografu.

Z góry dziękuję za poświęcony czas.

w jakim stanie masz uszczelki oraz czy sie nei podwinely? znajomy mial problem podobny, okazalo sie ze uszczelka byla skrecona i rozszczelniony nie podawal dobrze powietrza.

Jak patrzyłem przy zakładaniu nowej dyszy i iglicy to wszystkie uszczelki były w porządku i faktycznie powietrze leciało mocniej, aczkolwiek w 20 sekund już był problem z farbą,a powietrze dalej leciało swobodnie tą samą mocą.

Srawdź na płaskiej powierzchni (szkło najlepiej) czy twoje farby nie mają grudek. Ja trafiłem na trochę felerną serię Game Air (pozdrawiam M-zona w Wrocławiu ) i niektóre farbki mają grudki. Radzę sobie z tym, albo czyszcząc co chwilę areo cleanerem lub/i rozcieńczając farbki thinnerem. O mocnym wstrząsaniu farb, oraz puszczaniu samego powietrza (tak aby przeczyścić dyszę) po skończeniu malowania areo nie wspomnę.

Fakt, najbardziej pomogła mi zmiana z chińczyka na Ultrę (żałuję do tej pory że od razu jej nie kupiłem). Mam wrażenie, że jakoś te chińczyki nie lubią czyszczenia...

A u jeszcze jedna rzecz.. Im mniej używam wyciorów, to lepiej mi się maluje. Nie wiem czy przypadkiem one nie robią bruzd w areo na których zatrzymuje się farba. No i oczywiście, ciągłe rozbieranie źle działa na uszczelki. Dodam, że ostatnio dokładnie umyłem Ultrę głównie Cleanerem (vallejo), powietrzem i patyczkami do uszum a to tylko dlatego, że nie planowałem malować przez następne 2 miesiące (pozdrawiam PWr ). Zacząłem też unikać używania mydła i innych detergetów aby nie zniszczyć warstwy ochronnej na areo.

Z tego co widzę nie ma w żadnej grudek bo maluję też nimi poza aero. Wyciora nie używam, natomiast bardzo chętnie dowiedziałbym się który aerograf nie kosztuje majątku a jest lepszy pod tym względem od chińczyka. Ale farba też nie może go zatykać w sekundę bo po rozłożeniu nie jest jakoś strasznie upaćkany od środka

Szukaj co najmniej H&S Ultra. Na mgle jest chyba teraz najtansza, ale moze lepiej. Podpytaj yaro, bo w sumie to ja malo z niej korzystalem w ciagu ostatniego roku.

Vallejo Air również powinno się rozcieńczać, jeżeli chcesz malować precyzyjnie, większość pro malarzy tak robi. Najpewniej farba wysycha na iglicy (standard przy akrylach) i przytyka ci aero, przygotuj sobie patyczek z watą, izopropanol lub płyn do mycia aero i co jakiś czas czyść wystającą końcówkę igły na zamkniętym aero, nie będziesz musiał go co chwilę przepłukiwać lub rozkręcać.

Aero Stary masz z dupingu. Chinole szybko idą w dół. (materiał)
Dużo koledzy Ci podpowiedzieli i nie będę się rozwodził.
Płyn do mycia/czyszczenia. Przydatne by był do konkretnego typu farb. Akryle, rozpuszalnikowe itp. W innym wypadku może ważyć fabę robiś farflocle.
Wyciory nie niszczą sprzętu.
Farby rozżedzasz ale jak przez piątkę i zwiększanie ciśnienia nie przechodzi to raczej nie to.
Do czyszczenia czubka igły. Najlepiej paluchy jak się ma odsłoniętą igłę. Pendzelki w miare miękie oraz szczoteczki do zębów(zanużone w rozpuszczalniku/płynie do czyszczenia. Widziałem połączone dwie do tego. Nie wiem czy wykałaczką patyczkiem do uszu nie za łatwo jest uszkodzić czubek igły.
A co może być spsute o ile wszystko jest czyściutkie. To duzo opcji. I na razie wypadłem z obiegu.
Pozdro
btw. Wlej czystej wody i obadaj czy leci.

Ice T poruszył temat, który mnie interesuje. Stąd nekromancja tegoż wątku.

Mieszanie farby do aero.

Jedni leją do aero i dodają thinner, improver czy co tam jeszcze i jechane (pozdr Ice ,ale też mój guru od aero, Kenny z Next Level Painting) inni mieszają w osobnym pojemniku i przelewają.

Przyznam, że ja nie znalazłem idealnego sposobu, robię i tak i tak. Ten pierwszy szczególnie mi pasuje kiedy mam robić inny odcień tego samego koloru, ten drugi stosuję do farbek GW. Nie wiem jak Wam, ale mnie odpowiednie rozcieńczenie farbek GW przychodzi z trudem. Raz wyjdzie raz nie i aero pluje farbą albo mam pajączki.

Stosuję thinner Vallejo i flow improver Vallejo, co do zasady jadę na 16-18 PSI i rozcieńczam 1:1 i dodaję kroplę flow improvera. O ile z Vallejo Air to daje radę bardzo dobrze, z P3 daję radę dość dobrze o tyle z GW często nie daje rady i dysza się szybko ciapie i zasycha.
Przy detalach zjeżdżam do 10-12 PSI i dodaję dodatkową kroplę thinnera, i tutaj też z GW nie zawsze jest ok.