Re: Czym zmywać farbę z plastiku PP?
Od lewej
Jak nóweks nawt nadlewki są Slayer był na czarnym podkładzie, gruby od innego gościa pomalowany i na szarym. Ten drugi złaził ciężej.
Na środku podczas, widać że podkłady nie rozmazują się jak po solventach, przez co szlam nie włazi w ciężko dostępne miejsca i figsy nie ciemnieją. Tylko ładnie podkłady się łuszczą. I w miarę randomowo. Czyli nie zostają w najcięższych miejscach. Trwa to trochę. Ale nie jest upierdliwe. Co jakiś czas tylko włączam następny cykl, czasem wyjmę i przejadę szczoteczką. Jak chce przyśpieszyć lub gdzieś coś zostało i nie chce odpaść to solwentem.
A na końcu koszmarek. Wspomniany plastik. Tym razem w podgrzanej wodzie co zwiększa powera. Ale plastiki jak widać się gną. Jest chyba taka metoda modelarska. Po podgrzaniu można se nagiąć, po chwili twardnieje. Po wrzuceniu z powrotem wraca mniej lub bardziej na miejsce. Jaki wpływ ma na detal, przez te zapećkanie nie mam pojęcia(ale wydaję mi się że nie najlepszy). Myślę że trzeba by było zrobić testy przy neutralnej temperaturze. I wiedząc czym jest pomazane. Ogólnie kupno używek plastikowych jest chyba z dupy . Bo dodatkowo ciężko je zdemontować, o ile w ogóle się da.
Więc na razie póki nie uda się zbliżyć do wyników metalu, olał bym.
Ice-T jeśli dbasz to luz. Więc spokojnie poczekaj, albo poszukaj czegoś na ang.forach, pod bitewniaki. Co do aero, na pewno jeszcze złap wyciorki. Możesz pomyśleć o płynach w sprayu, czasem dyszka lubi przyschnąć do korpusu. I tu jest git "Premi air foaming airbrush cliner, ten do akryli" Dzięki niemu nie musisz ryzykować fizycznych prób . Nie wiem czy jest w PL. Jak będziesz miał z Renegatem jakieś problemy to pytaj na priv. W sumie w miarę długo siedzę w nich. I kumam dobre jak i te ciemne strony .
Pozdro