Sprzedaz internetowa, a paragony, a wsparcie srodowiska.

Oj nie było nas kilka dni na forum i zrobiło się spore zamieszanie
Chciałbym odpowiedzieć na wszystkie "zarzuty" ale jeśli coś przez przypadek pominę to prosiłbym jeszcze raz wytłuścić mi to, a na pewno odpowiem.

Na początek może paragony. Naszą księgowością zajmuje się biuro rachunkowe, i tam doradzają nam mądrzejsi w tej kwestii ludzie, ale postaram się przekazać to co ja wiem.
Jest różnica między sklepem stacjonarnym, a sklepem internetowym. Główna jest taka, że sklepy stacjonarne mają obowiązek posiadania kasy fiskalnej, internetowe nie zawsze. Sklepy internetowe nie mają obowiązku wystawiania paragonów na zakupy, w naszym wypadku np. jest to niemożliwe (brak kasy fiskalnej), przez co też na życzenie klienta zawsze wysyłamy fakturę vat.

Dodatkowo wszystkie nasze zamówienia są przetrzymywane w bazie danych więc mamy zawsze podgląd do nich, więc nie ma również problemu z reklamacją (do klientów są zawsze wysyłane również emaile potwierdzające zamówienia). Nie przypominam sobie byśmy kiedykolwiek odmówili komuś reklamacji.

Co do zarzuceń o ogłaszaniu się. Najpierw kontaktowaliśmy się z administratorami, aby zapytać czy jest możliwość umieszczenia naszego sklepu w spisie. Przyznam, że nie rozumiem co w tym złego. Ja jako klient chciałbym zawsze wiedzieć gdzie mam jaką alternatywę zakupu.

Na pewno nie uważamy się za sklep idealny, ale staramy się jak możemy. Nasz stan magazynowy pokrywa się z tym co jest na stronie, więc klienci już zamawiając wiedzą co jest dostępne, a co nie. Wprowadziliśmy Listę życzeń, dzięki której można rezerwować sobie zamówione produkty i ogólnie robimy co możemy aby Was zadowolić.

[Ice-T]

O kurwa stary właśnie przyznałeś się do ultra wału i przestępst skarbowych jak możecie nie posiadać kasy fiskalnej ???!!!! Albo wasz księgowy jest ultra ogarniaczem i znalazł takie luki prawne że jutro wszystkie sklepy likwidują kasy fiskalne i zamieniają się w 'internetowe' albo szykowałbym się na zajebiscie dupne kary a może nawet i kratki, przecież nawet taksówkarze mają kase fiskalną a co dopiero sklep. Ja kupując ostatnio 10 długopisów za 30pln na allegro dostałem paragon a co dopiero kupując u was figurki np za 500pln tym bardziej powinienem dostać.

Na twoim miejscu biegłbym jeszcze dziś po kase fiskalną i przerejestrował firmę bo teraz każdy sklep może was podjebać i zniszczyć.

Przecież nie wystawiając paragonu nie tracicie 23% które musielibyście odprowadzić jako VATowcy na produkcie!

Przynajmniej tak mnie się wydaje i chciałbym być w błędzie.

Możliwość prowadzenia sklepu internetowego bez używania kasy fiskalnej pojawi się w sytuacji, gdy spełnione będą łącznie trzy warunki:

1.dostawa sprzedanych towarów odbywać się będzie w systemie wysyłkowym (pocztą lub przesyłkami kurierskimi),

2.zapłata w całości nastąpi za pośrednictwem poczty, banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo kredytowej (odpowiednio na rachunek bankowy podatnika lub na rachunek podatnika w spółdzielczej kasie oszczędnościowo kredytowej, której jest członkiem),

3.z dokumentacji dotyczącej transakcji (dowodów wpłaty) jednoznacznie będzie wynikać jakiej konkretnie dostawy zapłata dotyczyła. Dokumentacja taka wskazywać będzie musiała ponadto dane osoby fizycznej (w tym adres), na rzecz której dokonano wysyłki towarów.

Cóż Ice, nie broniąc nikogo, jeśli Mgła nie umożliwia swoim klientom odbioru towaru osobiście i/ lub nie pobiera za swoje usługi zapłaty w postaci gotówki, to ich działalność (bez kasy) jest w pełni legalna;) przynajmniej na moje rozeznanie.

hm, ciekawe bo odbior osobisty jest opcja do skorzystania z na stronie.

[Ice-T]

szok!! Nie wiedziałem o tym coś czuję grubego wała hahahaha

Ice, podejrzewam, że obaj nie mamy biegłości w prawie podatkowym i skarbowym, więc pisanie o przyznaniu się do wałów to dla mnie przesada, podobnie zresztą jak kwestia spekulowania odnośnie płacenia lub niepłacenia vat. Nie martw się za sklep, tym bardziej że księgowością zajmuje się wyspecjalizowany podmiot, a nie on sam. Zostało napisane, że możesz dostać do zamówienia fakturę, więc jaki jest problem?

We Mgle nigdy nie miałem problemów z zamówieniami. Powiem więcej - to jedyny sklep, który wysłał mi towar, nie otrzymując jeszcze ode mnie przelewu (z opcją PRZEDPŁATY, a nie za pobraniem). Taki kredyt zaufania też nie jest bez znaczenia dla klienta.

Mam nadzieję, że temat nie przemieni się w zlot internetowych prawników, których wiedza kończy się na dwóch artykułach z sieci.

[Ice-T]

jesli to co napisał Doctorkoza jest prawdą to każdy sklep z figurkami założy 'podsklep' np Gnom2 i będzie sprzedawał wyłacznie przez internet przez co zaoszczędzi 23% VAT dzięki temu ma widełki albo zejdzie z ceny produktów i zachowa dalej taką samą marżę albo będą zachłanni i bedą zarabiać 23%+Marża , oczywiscie jeśli ktoś kupuje figurki w sklepie stacjonarnym to płaci drożej


Ranger moze to nie wał podatkowy ale szansa dla wszystkich sklepów żeby sprzedawały figurki 23% taniej nie było by wspaniale?

Może się nie znam, ale czy konieczność zapłaty VAT nie wynika z samego faktu sprzedaży?
Jeżeli każda wysyłka musi być udokumentowana, to wszelkie machloje na VAT szybko (chyba) by wyszły.

[Ice-T]

kenshinio kupujesz figurki na necie. dostajesz trzy dni później paczkę otwierasz ją i cieszysz się jak dziecko rozpakowujesz model sprawdzasz czy wszystko jest itp odstawiasz na półkę a opakowanie wyrzucasz do śmieci czy przez chwile zastanowiłeś się kiedyś że nie ma rachunku a jeśli to zauważyłeś to pomyślałeś czy warto to zgłosic do urzędu skarbowego ?? Myślę ze nikt z nas tak nie myśli, bo przeciez dostałem model i wszystko gra.

Nie znam wszystkich sklepów z figurkami, nie wiem na jakich zasadach są prowadzone, księgowym też nie jestem. Według mnie gdyby była taka opcja i byłoby to opłacalne, to już dawno sklepy stacjonarne tak by zrobiły. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś, kto zakłada sklep nie konsultuje swoich decyzji z prawnikiem i znowu to podkreślę, księgowymi Nie byłem w siedzibie Mgły, więc nie wiem jak to jest zorganizowane. Podejrzewam, że to klasyczny sklep internetowy, gdzie nie możesz sobie wejść, pograć i czegoś kupić, tylko jest tam magazyn, dokumentacja, właściciel i pomocnicy.

Zadałeś pytanie retoryczne - chyba nie znajdziesz klienta, który chciałby za coś płacić więcej

Koza: Dyskusja nikomu nie zaszkodzi, jasne, ale z drugiej strony o czym tu można dyskutować. Tematyka VAT'u, kas fiskalnych i rozliczeń z fiskusem nijak ma się do Warmachiny, no chyba że jest tu jakiś spec od tych tematów i mógłby powiedzieć coś więcej. A tak na marginesie punkt pierwszy nie zakłada, że całość sprzedaży ma iść drogą pocztową. Nie widzę tam wyrazów w stylu: "wyłącznie, zawsze, tylko tak", więc dopuszczenie odbioru osobistego to może być właśnie jeden z wyjątków, o których napomknął Kenshinio. Tak więc wysnuwanie zbyt daleko idących wniosków na podstawie fragmentarycznej wiedzy może być po prostu niesprawiedliwe.

Mój księgowy (główny księgowy, doradca prawno-podatkowy na liście ministerialnej) twierdzi, że nie ma takiej opcji, żeby sprzedaży nie trzeba było fiskalizować, o ile jest to sprzedaż osobom fizycznym, a nie podmiotom gospodarczym. Teoretycznie, mały sklep dopiero rozpoczynający działalność może liczyć na ulgę w tej gestii, ale to chyba nie ten przypadek. A nawet jeśli powyższy wytrych jest prawdą, to fakt udostępniania odbioru osobistego go uwala.

Przez niniejszy wątek wszyscy jesteśmy w takim razie świadkami przestępstwa i mamy (karalny w razie zaniechania) obowiązek je zgłosić. Creepy

@Ranger
To ja chcę z powrotem 23% wartości moich zamówień

[Ice-T]