Assassynki generalnie są troche jak rzut monetą jak w coś wejdą to potrafią zdjąć dużego jacka / bestie jednym strzałem.
A czasem pudłują lub wbiją mizerny dmg. Ale dają sporą kontrole na stole. Bo albo przeciwnik będzie się ich bał i uciekał od nich.
Albo będzie wysyłał coś żeby je zabić. Co już jest winem bo odwraca uwagę od innych elementów twojej armii. A bez wysokiego mat / rat lub blastów ciężko to cholerstwo ubić (def 15 robi swoje).
Co do Narna mam dość mieszane uczucia, nie ma on takiego samego efektu co assassynki na stole imho. Ale fakt ze posiada kusze i dwa initiale w melee sprawia ze jest dosc ciekawa opcja.
Generalnie.
W tej grze jest bardzo mało rzeczy naprawdę słabych, a często te których się nie bierze bo lipa trafiają do jakichś specyficznych rozpisek gdzie mają swoje miejsce i dają rade.
Różnice siły między modelami nie mają takiego rozrzutu jak w wfb.
Za to w tej grze duzo większe znaczenie ma matchup. Stąd na turnieje nie idzie się z jedną rozpą. Tylko układa się dwie a nawet trzy rozpiski by móc pokryć ich słabościi.
Stąd bardzo wiele rozpisek ma sens. Bo wszystko zależy od tego przeciwko czemu chcesz tą armie wystawiać i jaki masz pomysł na gre.
Co do hyperiona. Kolos jest świetny i naprawde daje rade. Jeden z bardziej wytrzymałych z dobrym strzelaniem (główne działo jest genialne).
Pod Ravyn (snipe czyli wydluzony zasieg i feat czyli dodatkowa kosc na trafienie w strzelaniu) lub Issyrią (może strzelić z Hyperiona poza jego aktywacją i feat dodatkowa kość na trafienie i dmg i odrzuc dowolna ) ma świetny potencjał czyszczenia stołu
. A i wygar w melee nienajgorszy. Tymbardziej jak arcanista da mu jeszcze dodatkowo +2 do obrazen w melee.