Trolle Kevina - MK 3 od 20 strony.

Posta piszę raczej z "kronikarskiego" obowiązku niż bo wierzę, że komuś się chciało te 5 lat śledzić moje granie Zwłaszcza, że sensownie aktywny to byłem w temacie może pierwsze 2 lata xd
Jak część osób już wie moja przygoda z trollami weszła w etap hiatusu. Miała się zakończyć, ale ostatecznie stwierdziłem, że poczekam do końca roku, może ten wyczekiwany CiD związany z nowym theme force'em coś zmieni. No i było mi trochę szkoda Póki co stanęło na tym, że sprzedaję parę pamperków, nic czym grywałem w ostatnich czasach turniejowo, zobaczymy co będzie dalej. Jeśli nic się nie zmieni armia pójdzie na sell. Armia 2 jest, póki co mam sporą frajdę.

Trolle w mecie ssą. Da się złożyć fajne i ciekawe, niestandardowe listy, ale od blisko 2 lat przeglądając rozpiski przeciwników mam coraz większe wrażenie grania pod górkę. To ja niestety muszę operować na tym, że mało który przeciwnik zna porządnie moją armie i liczyć na efekt "gotcha" jednocześnie wymagana jest ode mnie znajomość wszystkich myków przeciwnika. Dla przykładu - pierwsze moje zderzenie z nowymi tharnami jakieś 1,5 roku temu to była chyba najbardziej obsceniczna gra jaką grałem - przeciwnik mógłby nie znać żadnej cyferki i zasady na moich kartach, a i tak miał z górki w match upie. Nie znaczy to, że armią nie da się wygrywać i zajmować sensownych miejsc na turniejach klasy master. Na półmetku tego sezonu zajmowałem dość wysokie 6 miejsce w rankingu, co wprawdzie jest efektem tego, że sezon z racji na koronę się de facto zakończył i lepsi ode mnie gracze nie zdążyli mnie przegonić w ilości i jakości turniejów xd

Powody tego stanu rzeczy, które widzę są trzy. Pierwsze to dość dawny CiD - trolle były chyba 3 frakcją z kolei które CiD miały i od tego czasu wyszły raptem 3 nowe pamperki. Dodatkowo SR poszedł(w dobrą moim zdaniem) stronę, która sprzyjała armią w stylu spread up, a trolle zawsze były frakcją, która lubiła się brickować. Trzecia i ostatnia rzecz to taka dość daleko idąca moja interpretacja podcastów o trollach za wielkiej wody. Dość regularnie przewija się w nich osoba z PP dev team odpowiedzialna za play testy, a jednocześnie będąca chyba jedynym stałym graczem trolli u nich w ekipie. Z wypowiedzi wynika się, że stara się strasznie spłaszczać wszystkie przegięcia(jej zdaniem) i ewidentnie przykłada się do tego bardziej w swojej frakcji niż w innych. Vide stan trolli w mecie competetywnej, a np. ostatni theme force do Convergencji. Generalnie z perspektywy systemu wydaję mi się, że to dobrze, że nie dostaję rzeczy broken, a drugiej strony, czemu tylko ja Idealne 2 przykłady - Dhunia Archont i Thunderstone Brug. Pierwszy jest chyba najtrudniejszym archontem do ogrania(to akurat nie jest minusem), ale jest mocniejszy w oborze i minionach niż w armii do której jest dedykowany z racji dostępności w normalnym FA tylko w najgorzej napisanej liście do trolli. Drugi jest przykładem jak upchnąć bardzo dobre zasady w bardzo przystępnym koszcie punktowym, a następnie dodać do niego klauzurę, że działa tylko na modele, które są tak słabe, że im to nie pomaga. Więc jak słyszę wypowiedź, że nowy Gunny jest póki co turbo przegięty więc pewno trzeba będzie go przyciąć, to z jednej strony się cieszę, że nie chcą powtarzać błędów z Madrakiem2 z początku MK3, z drugiej strony jest to wypowiedz osoby, która od roku zastanawia się czemu ludzie nie grają HMW, skoro przy dobrym set upie mogą odstrzeliwać jacki. Owszem, pewnie mogą. Tylko, że ten set up kosztuje jakieś 30 pkt, wymaga kupy ustawiania, czasu na zegarku, wystawiania castera dość ryzykownie(tak da się go cofnąć w rozsądne miejsce, ale to kosztuje kolejne 13 pkt xd), a w dodatku i tak może mieć problem zabić Khadorskiego heavika za 11 pkt. Ta sama sytuacja pojawia się przy wspomnianym Brugu - owszem na modele, które działa, działa przyjemnie. Ale paczka do niego, żeby w pełni wykorzystywać jego umiejętności kosztuję bodaj 37 pkt, a nie są to modele, które mają jakieś sensowne zastosowanie w dzisiejszej mecie xd. Tak więc w stronę nowego CiD patrzę raczej bez większej wiary, raczej zakładam, że Hungerford spróbuję przepchnąć coś ciekawego do świń i trolle z tego skorzystają. Np. na dzień dzisiejszy, z mojej perspektywy świńskie zorro, jeśli dostanie w theme force champy, kamień, valkirie i 2xarchonta, wydaję mi się być straszną pornografią. Tak samo jak Carver jeśli będzie miał możliwość używania runebearera.

A teraz trochę pozytywów. Mamy póki co sporą ilość dość ciekawych możliwych złożeń, a ludzie i tak kombinują z kolejnymi Ja np. jestem wielkim fanem listy Henrego pGrissel w PoD. Jest ona cholernie mózgożerna, wymagająca bardzo dużego ogrania i 100% rozumienia własnej listy, ale daję fajne efkty. W 5 letniej karierze grania trollami, nigdy nie trafiłem na listę, której nie opanowałbym na sensownym poziomie po ponad 10 grach, tutaj mimo większej ilości rozegranych gier, po analizie każdej z nich wpadałem na kolejne fajne zastosowania modeli w inny sposób niż to zrobiłem wcześniej. Natomiast ważna rzecz - jeżeli ktoś słucha wypowiedzi twórcy tej listy(notabene wydaję mi się, bardzo sensownego pana), może odnieść wrażenie, że turbo mocna lista i sama wygrywa. Ja mam raczej wrażenie, że facet gra z dużą ilością ludzi nieogarniających co się dzieje na stole i co ta lista potrafi, bo jak go słucham to się zastanawiam co jego przeciwnicy mieli w głowie, że na takie myki mu pozwalali. Lista ma również przynajmniej 2 warianty z innymi casterami - Olafowa lista na Calandrze i Dencocsowa lista na pMadraku, ale nie mam zielonego pojęcia o ich game playu, bo z racji braku czasu, zainteresowania frakcją i kilku kluczowych modelu, nie przetestowałem.
Druga lista, której wielkim fanem jestem to KC. O ironio też w wariancie pGrissel, ale to caster, który w ostatnim pół roku awansowałem na listę trollowych locków, których game play przypadł mi do gustu najbardziej - nie z powodu poziomu, bo mówimy o casterze który nie ma feat'a, ale tego jak wygląda gra na stole. Mój wariant na 2 wózkach to chyba najciekawsza lista do trolli jaką złożyłem w swojej karierze. Mega mi się tym grało. Theme Force KC cierpi wprawdzie na to, że większość modeli tam dostępnych jest niegrywalna, ale to co robi, robi dobrze. Tutaj też patrzę z ciekawością w przyszłość - rzeczy, które mamy dostać mają strzelać, więc poza nowym theme forcem wylądują też tutaj.

I na sam koniec, przepiszę to samo co napisałem po DTM'ach. Trolle to zaskakująco dobra frakcja na drużynówki i raczej kiepska armia na turnieje solo. Ja na DTM'ach wygrałem 4 gry na 6(2 porażki z Muszą to żaden wstyd, zwłaszcza, że były wkalkulowane w proces parowania), za każdym razem grając(nie licząc Muszy) z rzeczami z którymi chciałem grać i czułem się dobrze w match upie(tj. w trakcie procesu parowania zawsze czułem się dla chłopaków jak 5 koło u wozu, a potem okazywało się, że mam bardzo dobrą grę w przeciwnika xd). Głównie była to zaleta dość IMO niestandardowego podejścia jakie sobie obrałem przy tworzeniu rozpisek. Jeśli połączymy to z tym, że na drużynówkach mniejszy jest odsetek armii uniwersalnych niż na turniejach solowych, 4 z 6 gier trafiłem na przeciwników, którzy mam wrażenie na etapie parowania chcieli trolle bo to kiepska frakcja, a potem niespecjalnie wiedzieli co właściwie z tym zrobić Ja się bawiłem dobrze, zwłaszcza grając 2x pGrissel na wózkach na Babcie Grymkinową Potem z kolei, we Wrocławiu, mimo zbuffowanego po DTM'ach ego i na IMO lepszych rozpiskach, poszło mi gorzej. Do gry z Krukerem podszedłem zdecydowanie zbyt pewnie(po wcześniejszej grze z Convergencją Gmyrka myślałem, że zjadam to) i zostałem mega skarcony za lenistwo i niegranie matchupu, a w grze z Icem, przegrałem na własne życzenie, mimo dobrego IMO dla mnie match upu, bo mi się nie chciało liczyć i przewidywać planu na grę przeciwnika - a w ostatnim roku pBaldur był chyba listą przeciw której grałem najczęściej, aczkolwiek tą konkretną listą pierwszy raz. Zagrałem też bardzo przeciętne gry z Gmyrkiem(wygrałem bo Gmyrek zestresował się zegarkiem i przestał liczyć) oraz Olafem(mirror, w którym ja nie miałem pomysłu na grę, Olał miał, wygrałem na CK xd) i bardzo dobrą IMO grę z Kamilem(pGrissel na Bradigusa) w której od początku konsekwentnie realizowałem swój plan na grę.

Tak więc spoglądam w trollową przyszłość bez większego optymizmu, ale z zaciekawieniem, a póki co idę się bawić nowymi zabawkami

P.S. mechanika focusa jest dziwna xd

Brzmi jak łabędzi śpiew ;(

Jak na ciebie to turbo optymizm imo trole top3 jak tak mało marudzisz

Jak dla mnie dalej warto pisać, więc kronikarski nie kroniarski, miło poczytać. Sam chyba powoli wrócę do opisów/dywagacji, bo granie powoli rusza. Dodałbym tylko minimalnie bardziej szczegółowe opisy list, które omawiasz. Ktoś kto najwięcej korzysta z opisów to osoby, które niekoniecznie znają co w świecie gra/mniej doświadczeni/nowi gracze. Mi nawet chwilę zabrało rozszyfrowanie skrótu KC

W swojej dotychczasowej karierze pamiętam, że niejednokrotnie udawało Ci się złozyć listy, które naprawdę fajnie działały i były niestandardowe. Odnosiły też w Twoich rękach sukcesy. Jasne, że były OP warianty w mecie i cały czas są ale generalnie wykluczając parę konkretnych Matchupów (pod które się nie techujesz przecież xD) to można było sporo wyskórać z Trolli zawsze.

Ostatnio mam wrażenie, że więcej jest balansowania rozpisek i ciekawych rozwiązań. Dalej bazowanie na zaskoczeniu w pewnych kombinacjach jest dobrą przewagą na turnieje wyższej klasy, więc tutaj trolle mogą rywalizować

Zawsze milo się czyta.
Listy by były na plus
Grissel1 zawsze była jedną z moich ulubionych casterek.
Grałem nią z bestiami przed theme na początku mk3

Swoja droga jak ja grałem to grałem ragnorem 4 runki bokor i snapjaw (2 x dhunii i hermita nie było) i było spoczko gryzka 1 też grałem jak wraca. Generlanie runki są spoko a teraz jeszcze tańsze i te dhunie i hermit robią robote

Z takich match up'ów na które trolle się muszą techować to na pewno PoM na FM(bo kogoś w PP porypało z Initialsami) oraz Infernale(bo kogoś tam rypię po całości xd). Problem jest taki, że dość kiepsko złożyć listę, które działa na oba powyższe zestawienia. W sumie, to ja takiej nie złożyłem xd Na infernale w teorii(i częściowo w praktyce)działa Jarl(tak bardzo mnie to bawi), na PoM trudno mi znaleźć coś co przeciw ogarniętemu graczowi będzie się dobrze treadowało. Na pewno lista pGrissel na Runeshaperach w PoM nie zagra jakoś wybitnie. Nie ograłem tego match upu, ale wydaję się być strasznie wymagający do zagrania. Tak samo średnio widzę tą Grissel na infernale, choć internet mi mówi, że sobie radzi. Nie wiem czym ten internet chcę zabijać te heaviki na -7. Ale ktoś napisał zasady do tej frakcji

Problem w tej frakcji nie jest ona sama ale konkurencja. Jak Filip wspominał to w przypadku grania na evencie singlowym to trolle mają w dużej ilości matchupów przekichane. W tej frakcji jest sporo modeli, które mają za duży koszt punktowy i do tego ma elementy, które muszą zostać zabrane (typu kamień) co bardzo ogranicza frakcję. Ta frakcja jest fajna na drużynówkę, ponieważ może się nastawić na eliminowanie konkretnych rzeczy (ogólnie stwierdzam, że ta gra w formacie dużynowym jest zdecydowanie lepsza od wersji singlowej). Zobaczymy co dadzą w CIDzie. Na szczęście Filip ma czym się teraz bawić (zrobił mi miejsce w gablocie na modele pięknie pomalowane)

No generalnie drużynówki sa lepsze razy milion. Zawsze.

Jedyne mastery na których byłem od 2 lat to drużynówki, i to nawet 3

Nowe zmiany w pygu zapowiadają się fajnie

Aż mi się mordka zatrzęsła w uśmiechu jak przeczytałem co mi Krystian podesłał. Najlepszy przyjaciel SoB w KC Wydaję się też być sensowny do Jarla w SotN - może zastąpić Mist Speakera. Jednocześnie daję champom 13 threata. Dla mnie wreszcie mocny solos do trolli.

Heh tez pierwsze co zauwazłęm to wydłużenie champów must have do prawie każdej listy taki jest versitile teraz