Posty: 2502
Dołączył(a): niedziela, 26 maja 2013, 23:29
Lokalizacja: Kraków
Frakcja: Legion of Everblight
Re: Liga 2017-2018
Co do nagród losowych/nagradzania graczy z wysokimi wynikami. Uważam, że oba są potrzebne, potencjalne problemy:
a) Nagradzanie ostatniego miejsca. Nagroda pocieszenia niby spoko, ale w ten sposób gracz, który wygrał ostatnią rundę idąc wcześniej 0-X będzie czuł się ukarany za to, że wygrał (największe ekstremum jakie widziałem, to kompletna tierowa rozpa na 35 pktów w MK2 sprzed czasów all-in-one'ów). Uważam, że rozlosowanie tej nagrody jest po prostu lepszym rozwiązaniem (co innego np. warzywo w Katowicach).
b) Losówki. Losowanie spośród graczy poza nagradzanymi za TOPX jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem, żeby nie okazało się, że ktoś zgarnął wszystko, inni nic. Problem może wyniknąć podobny jak w a, jeśli nagrody losowe (pojedyncze, bo nawet jeśli pula będzie większa niż za topX miejsc nikt na to nie zwróci uwagi) będą ciekawsze niż za top3, bo skończy się na tym, że ktoś po wylądowaniu na 3 miejscu stwierdzi, że wolałby być 4ty...
c) Stwierdzenie "Topowych graczy i tak nie trzeba zachęcać." jest co najmniej nieprawdziwe. Weźmy pod uwagę, że możemy zachęcać graczy z innych krajów, którzy są cennym odświeżeniem i przywożą istotne nowe spojrzenie na grę. Działa to też w drugą stronę, np. z południa Polski łatwiej pojechać do Czechów czy Słowaków na turniej, niż na północ Polski i chyba lepiej dla naszego środowiska, aby "topowi" gracze wybrali drugą opcję (argument "i tak pojadą na oba" mnie jakoś nie przekonuje).
d) Nagrody za "systematyczność" są dobrym pomysłem, ale związane bezpośrednio z ligą, nie z konkretnym turniejem, raz, żeby ktoś, kto odwiedzi wszystkie mastery, a jednego akurat nie może, nie stracił takiej okazji, dwa, ludzie bardzo narzekali na farmienie pktów za malowanie/jeżdżenie, więc wydaje mi się, że więcej graczy ceni "skilla", nie systematyczność.
Wszystkie powyższe uwagi można odnieść w drugą stronę. W top 3 jest mniej graczy, niż reszty, więc demokratycznie nie powinni oni dostawać nagród, powinna cała reszta. Tylko chyba nie o to chodzi. Turniej, rywalizacja, duch walki... Może o takie rzeczy środowisko powinno się zatroszczyć? Nie można nagradzać zwycięzców bo będą spiny, gracze, którzy grają lepiej już swoje wygrali, teraz czas na innych itp. Takie myślenie trochę przypomina mi forsowane przez niektórych mało słownikowe pojęcie "tolerancji". Można ustalić 1 pkt za zwycięstwo, 1 za remis i 1 za przegraną, nie będzie spin, wszyscy będą grać "na luzie" i turnieje będą wspaniałym miejscem. Spiny były zawsze (w różnej mierze), niezależnie od nagród (nie przeczę, że nagrody mogą, czy będą mieć wpływ) i bardziej wpływa na nie własne podejście, niż cokolwiek innego. Doskonale się przekonałem na sowim przykładzie, że przyglądnięcie się swoim zachowaniom i po prostu pogadanie na spokojnie z graczami, z którymi zdarzają się nam spiny, potrafi diametralnie zmienić kolejne rozgrywki i wszystko inne poza podejściem naszym i przeciwnika do rozgrywki ma marginalne znaczenie.