Projekt Reanimacja
Od niedawna wróciłem do Warmachine.
Codziennie przeznaczam ok 2 godzin, żeby móc nadrobić te 4 i pół roku nieobecności.
Zamierzam w tym temacie dzielić się głównie przemyśleniami oraz raportami.
Prolog:
Czyli spostrzeżenia wstępne.
a) Tak jak w Mk I oraz MK II z biegiem czasu obecna edycja wreszcie weszła w etap twardych rozpisek odchodząc od wszelkiego rodzaju DEF-skew.
Tak jak w poprzednich edycjach wszystko dzięki nowo wprowadzonym modelom z dużą ilością sprayów/AOE/pulsów z dmg które posiadają dużo kratek
HP oraz przyzwoity ARM (Clockatrice/Blockader/Desolator/Stormraptor itd.)
b) Zasady nowych modeli w szczególności BAHI dążą do schematu z MK I - unikalne super zasady dostępne tylko dla tego castera/frakcji (wiem, że opinie pewnie są podzielone ale ja to lubiłem w MK I)
c) Steamroller jest w porządku, scenariusze wymuszają pewną strukturę i równowagę w rozpiskach ale to jest zmiana na plus (dobrze mieć balans jacków/unitów/solosów).
d) Digitalizacja kart pozwoliła na szybkie erraty - to bardzo duży plus. Osobiście nie lubię używa Warrooma do gry i wolę obrażenia zapisywać na kartach ale to nie jest jakiś super problem.
e) Dla równowagi oczywiście są wady a największą według mnie są Tiery.
-ograniczają optymalizację i szukanie synergii między modelami.
-Są kompletnie niezbalansowane zarówno wewnątrz frakcji jak i w porównaniu frakcja vs frakcja.
-Zachęcają do spamu, który jest nudny (ale o tym w dalszej części).
TBC.