Odświeżając dyskusję miałem parę przemyśleń. Ostatnio brakowało mi nerdzenia i trochę w innych rejonach gier posiedziałem. Teraz już spowrotem granie w papmperki . Natomiast to co widziałem w inych społecznościach było niejako natchnieniem do napisania posta. Te środowiska były całkiem nieźle przygotowane na przyjęcie nowego gracza. Mimo tego, że wchodziłem w gry mające po kilkanaście lat, w tym przypadku karcianka lotra (od 200X) i mmorpg (też coś takiego).
To co w dyskusji mocno padło, to że trochę problemem to kwestie mimo wszystko nowych graczy i zaangażowania środowiska. Dokładniej czego brakuje to sposobu na złamanie bariery wejścia i promocji w nowocześniejszych kanałach. Dostępu do modeli, ilości, które trzeba nabyć = ułatwienie i dodardztwo co kupowaćTutaj niby nie jest, źle z dostępem. Problem zaczyna się gdy chcemy kupować nowości = wydajemy na nie kupę siana. Starsze można pozbierać z rynku. Jest to łatwe, szczególnie w dużych frakcjach. Za to mniejsze frakcje mają problem z ofertowaniem w rynku wtórnym, bo nie ma ich aż tyle. Kwestia rozbudowania systemu też jest trudnym tematem, bo ciężko małemu sklepowi stacjonarnemu utrzymać chociaż startery do gier. Fajna idea była kiedyś z Battle Boxami na 35 (?) punktów. Dalej (niestety) utrzymanie ich dla paru frakcji (nawet dla popularnych sklepów online) jest trudne. Rozwiązaniem na to jest pomoc w wyborze tego co można łatwo i szybko zdobyć - by pokierować co warto na start co nie, pomóc w wyborze ofert. Na zasadzie: Looknij tutaj bo ktoś ostatnio wrzucał ofertę na armię, której szukasz.
Gier treningowych i wygospodarowania czasu na trenning = ktoś w środowisku angażuje się i pomaga nowemu graczowiTutaj najważniejszy jest kontakt do lokalnego środowiska i osoby, które mają chęć/siłę się w "szkolenie" zaangażować. Kogoś kto już na zasadzie mistrz-uczeń pomoże wejść w system i odrazu wyedukuje od podstaw. Jak pewnie zauważyliście w swoich środowiskach, właśnie takie osoby zostały najczęściej. Jak kogoś znały na tyle by im pomógł lub po prostu taka relacja się stworzyła doprowadzając do wkręcenia się i w ostateczności usamodzielnienia.
Dostęp do podstawowych materiałów o grze = muszą być poradniki jak zacząć, na co się zdecydowaćW środowisku było sporo fajnych inicjatyw jak Warroom czy Moment of Clarity, gdzie pojawialo się sporo materiału. To co potrzeba by się pojawiło to materiał w podcastach/opisach/graniu nt.
"jak zacząć"
" opis frakcji dla początkującego"
"Najlepsi casterzy"
" na co zwracać uwagę przy tworzeniu rozpiski"
vs. ilość raportów bitewnych. To jest materiał dla kogoś, kto jak chce zacząć grać i się "nakręca" to czyta co wlezie ale większości nie rozumie. No i ja wiem, że ta gra jest bo angielsku ale materiały powinny być w naszej pięknej polszczyźnie. Jedna bariera mniej
Jako fajny wzór ostatnio obserwuję Knights Machine (
https://knightsmachine.com) i zdecydownie mocniej stawiają na opisy taktyk. Dlatego też lepiej mi się to czyta niż opis raportów bitewnych. Raporty zrobić jeden porządny nagrany z przyspieszoną grą i komentarzem wykorzystując youtube. O tym niżej
Promocja = kanały social media, blogi, podcasty i pojawianie się na konwetnach, forum wymiera. Pokazanie świata WarmachineTo pierwsze to otwarcie grupy facebookowej czy wypozycjonowanie bloga w kanałach online by jak ktoś wpisze "warmachine" i jest z polski, to wyskakuje mu konkretna grupa gdzie docelowo miałby trafić. Stety niestety widzicie to pewnie tutaj, ze forum jest raczej przestarzałym sposobem komunikacji i powoli wymiera. Pocieszę, że nie tylko tutaj, tylko generalnie padają. Dzisiaj social media, blogi, podcasty.
Drugi temat zw. z konwetnami wymaga już więcej energii ale do ogarnięcia, szczególnie jak pojawiają się sklepy prowadzące Warmachine. Wiadomo, że teraz COVID i pewnie nic się za bardzo nie odbędzie, ale potrzebna do promocji jest grupa i wsparcie może konkretnego sklepu by się jednak na paru największych imprezach pojawić, choćby robiąc turniej w ramach konwentu. Osobiście myślę czy w Poznaniu nie rzucić hasła na zrobienie masetera ramach Pyrkonu, jeżeli będzie w przyszłym roku.
Ostatnie to są w niektórych grupach fajne inicjatywy przedstawiające fluff świata jak np: "Wojtek czyta Warhammera". Ponad 700 filmików o świecie. Tutaj problem jest z materiałami, ale trochę z pomocą przychodzi LOs Warmachine. Tam jest sporo materiału, wystarczyłoby co kluczowe potłumaczyc i po promować w kanałach online.
Gralnia i regularne spotkania = musi być Turnieje turniejami ale musi być miejsce i zaplecze do grania towarzyskiego + regularny czas spotykania się. To trzyma mocno towarzystwo i pozwala poukładać sobie rutyne tygodnia. W Poznaniu już się utarło, że są to czwartki popołudniu i bywało często na takim graniu więcej osób niż na turniejach. Moim zdaniem nie ma co robić za dużo lokali tylko jak już to liga dla funu (jak Oblivion) + zrobienie w danym ośrodku naprawdę fajnego mastera + na ile możliwe to jeżdzenie na inne. Z tym ostatnim wiadomo, życie pokazuje jak jest, ale też mniej lokali = więcej weekendów i bardziej wyczekiwane mastery. Gralnia to osobny temat. Wydaje się, że dzisiaj za naprawdę niewielkie w stosunku do tego hobby pieniądze, można takie zaplecze terenowe stworzyć. Jak każdych 3 graczy zrzuci się na 2 omakietowane stoły to zaplecze jest. Z czego myślę, że w Polsce już nie ma za dużego problemu z tym. Jest tylko kwestia miejsca - tutaj dom kultury a dzisiaj też Puby lub po prostu dogadanie się ze sklepem jest realne, nawet odpłatnie (nikogo te pare złociszy nie zbawi miesięcznie - 2-3 piwa mniej).
Globalne/lokalne środowisko współpracuje = grupa nie osobaKwesita tego, że jak jesteśmy środowiskoem trzeba kooperować na poziomie globalnym by była jedna grupa/jedno miejsce, gdzie się dzieje (z reguly online) i lokalnie wszyscy wspierają. Do tej pory zawsze były osoby w Poznaniu (Krawat, Bartek, Maestro) co zawsze wkładały więcej pracy ale ostatecznie na w organizacji całego mastera współpracowała większość. To ważne by jednak nie jedna osoba robiła całość, a każdy dodał cegiełkę. Wymyślił ligę, pomógł w ogarnięciu miejsówy, popromował na konwencie.
Podsumowując:Wśród nas są osoby, które naprawdę dużo dorzuciły do środowiska, odnajdują się w konkretnych rolach lepiej/gorzej. Mam nadzieję, że ta energia nie znikła a u innych co się nie udzielali aż tak ma szansę się pojawić. Osobiście po zamrożeniu czuję energię do dalszego grania i udziału w w takich inicjatywach.
Pytanie moje do Was czy zgadzacie się z powyższymi, macie siły by odmrozić trochę system?